Autor: Ewelina
Rubinstein
Wyd.: Psychoskok
Gatunek:
Literatura faktu
Ocena: 5/5
Przyznaję, że
napisanie ten recenzji sprawiło mi dużo kłopotu i po raz kolejny już
rozpoczynam ją od nowa. Zamiast recenzować książkę, styl pani Eweliny Rubinstein,
zaczynałam filozofować o tym jak w życiu wszystko może łatwo przeminąć. Ale czy
tak właśnie nie jest?
Całość to
rozmowy z bezdomnymi z kilku województw w Polsce. Niektórzy z nich są tacy jak
ich sobie wyobrażałam dotychczas, czyli tułający się po mieście pijaczki.
Jednak każdy z nich ma za sobą pewną historię, co nie czyni ich gorszymi
ludźmi. To właśnie ona doprowadziła ich do miejsca, w którym się aktualnie
znajdują. Ten człowiek, jeden i drugi, bezdomności nie wybrał – sięgnął po
alkohol, narkotyki, stracił pracę lub żonę, poszedł nie tą drogą, ale nigdy nie
pomyślałby, że jego domem zostanie ulica! Przykre jest myśleć, że czasem
wystarczy jedno potknięcie, by spaść na same dno i nie móc się od niego odbić!
A najgorsze jest, gdy w momencie upadku nie ma nikogo, by podać nam pomocną
dłoń. Trzeba być bardzo słabym, by nie umieć podołać takiej sytuacji, ale
trzeba być twardym jednocześnie, by przetrwać bez dachu nad głową.
Smutno mi na
myśl o tych ludziach. Szczególnie żal tych, którym świat rozsypał się, bo
zawiódł pracodawca, bo przyszła choroba, bo państwo nie wyciągnęło ręki do
człowieka w potrzebie. A teraz , ten człowiek, ten bezdomny w cuchnących
ciuchach nie ufa władzy, systemowi, nie ufa ludziom, nie ufa nawet sobie. Jest
bezbronny. Czuje się poniżony i ma niskie poczucie własnej wartości. A jedynymi
powodami do radości jest kolejna otwarta puszka z piwem lub sucha bułka! Luksusem
jest prysznic czy czyste odzienie! A dla kobiet, powodem do świętowania jest
zdobycie podstawowych artykułów do higieny intymnej. W dzisiejszych czasach to naprawdę oburzające!
Dla mnie była to
naprawdę mocna książka. Poruszyła mój system wartości aż po same fundamenty.
Zaczęłam się więcej zastanawiać nad tym, co naprawdę ważne. Jedno jest pewne – „Niczyj” to nie tylko wywiad z osobami bez
domu, bez rodziny, bez przyjaciół, to dowód na to, że w życiu może skończyć się
wszystko: władza, pieniądze, miłość, kontrola nad nałogiem i wiele innych. Ta
książka utkwi mi w pamięci na bardzo
długi czas. „Poznałam” w niej wielu ludzi, niektórych polubiłam za ich
charakterność, system wartości i trzeźwość myślenia ( dosłownie i w przenośni).
Nie mogę powiedzieć, że zgodzę się z każdą wypowiedzianą opinią i że mogę się
podpisać pod wszystkim, co padło z ust tych bezdomnych osób. Przykładowo, w
niektórych przypadkach odczuwałam wrażenie, że ktoś przez wzgląd na swoją dumę,
wolał zamarznąć, zamiast walczyć o swój los i o swoje życie, udając się np. do
schroniska dla bezdomnych czy biorąc udział w projektach resocjalizacyjnych dla
bezdomnych. Pozostawię to jednak Waszej ocenie.
Polecam pozycję,
którą wydała pani Rubinstein i nie zawaham się tego powtórzyć. Jest to bardzo
ważna lektura – sentymentalna, melancholijna, odsłaniająca życie od tej gorzkiej
strony. Cieszę się, że miałam okazję wygrać ją u Subiektywnie o książkach, bo najprawdopodobniej sama nie zdecydowałabym się jej przeczytać. Obawiałabym
się, że tematyka mnie przytłoczy, a książka jest napisana bardzo lekko. Pomimo
tak poważnego tematu, swoboda, z jaką autorka dyskutowała ze swoimi rozmówcami
sprawił, że nawet nie zorientowałam się jak o północy dobrnęłam do ostatniej
strony. Jeśli czytaliście koniecznie napiszcie mi swoje przemyślenia a jeśli
nie, to nie traćcie czasu i zabierajcie się za tę lekturę! :)
Cenię sobie tak wartościowe lektury. Bardzo chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci wpadła w oko! ;)
UsuńZapisuję tytuł.
OdpowiedzUsuńŚwietnie! :)
UsuńWartościowa książka. Taka która z pewnościa zapada w sercu
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. Długo będę o niej pamiętać!
UsuńTen zbiór daje mocno do myślenia. Taki był cel tej książki.
OdpowiedzUsuńTak, warto o niej mówić i polecać wielu czytelnikom!
UsuńTakie książki powinny być lekturą obowiązkową, aby nabrać dystansu do własnego życia.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Absolutnie! Zgadzam się z Tobą w 100%!
UsuńBędę miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie. :)
UsuńTrudny temat... Może kiedyś przeczytam. Takie książki dają do myślenia.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, naprawdę można z niej wyciągnąć wiele wniosków!
UsuńChętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2018/06/ogrod-peen-lawendy-cz1.html
Pamiętaj o niej w takim razie. :)
UsuńNa studiach miałam dużo informacji o zjawisku bezdomności. Tak, jak napisałaś, każdy z tych ludzi ma za sobą jakąś historię i coś spowodowało, że jest bezdomny. Radzą sobie jak mogą, na rożne sposoby. Chętnie bym przeczytała tę książkę.
OdpowiedzUsuńRaz lepiej, raz gorzej - niestety. Znajdują też różne formy ucieczki od tego w jakiej sytuacji się znaleźli! :/ Mam nadzieję, że uda Ci się ją przeczytać! ;)
UsuńJestem bardzo ciekawa historii. Chociaż gatunek nie mój, to czasami warto zrobić wyjątek :)
OdpowiedzUsuńTak, w szczególności, że książka jest naprawdę wartościowa a czyta się ją lekko i szybko! ;)
UsuńBardzo ciekawie się zapowiada;)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
Zapraszam cię kochana na dwa nowe posty:)
-->Białe okulary serca i spódnica z perełkami
-->Moje Must Have - lato 2018
Cóż, jest bardzo życiowa, a życie bywa ciekawe!
UsuńSłyszałam o książce i mam ochotę ją przeczytać. To ważny temat.
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Też tak uważam. Warto ją wziąć pod uwagę! :)
UsuńWidzę, że książka porusza ważny i trudny temat. Dopisuję ten tytuł do swojej listy. ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ta pozycja Ci wpadła w oko! :)
UsuńPo literaturę faktu nie sięgam z reguły.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Też mam gatunki, po które raczej nie sięgam. :)
UsuńWażny temat - sięgnę!
OdpowiedzUsuńWarto!
Usuńoj może za ciężka jak dla mnie na teraz
OdpowiedzUsuńRozumiem, ale pamiętaj o niej, bo być może za jakiś czas będziesz miała na nią ochotę!
UsuńCzasami lubię sięgać po takie książki, choć na co dzień czytam zupełnie coś innego.
OdpowiedzUsuńAle czasem warto sięgnąć coś da odskoczni! :)
UsuńCiekawa książka :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
Taak jak najbardziej!
UsuńCiekawa książka ale kompletnie nie dla mnie niestety.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Dobrze że wybór jest tak ogromny, że każdy znajdzie coś dla siebie.
UsuńFaktycznie zaczęłaś filozofować, ale to dobrze :) Ciekawi mnie ta książka, choć porusza ciężki temat. Bezdomność to trudny orzech do zgryzienia, ale ja mam jednoznaczną opinię na temat tych "pijaczków". Może nazwiesz mnie bezduszną... W każdym razie uważam, że większość z tych ludzi na własne życzenie wybrała taki los. Nie wierzę, że nikt im nie chciał pomóc i że ot tak zostawiła ich rodzina. Nie. Większość z nich była i nadal jest zaślepiona nałogami. Mam taką zasadę, że żebrzącym, zamiast dawać pieniądze, kupuję im coś do jedzenia. Jak można się domyśleć, w większości przypadków zostaję za to zbesztana. Tylko raz mi pani podziękowała za kilka bułek, serki i wodę.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej popieram Twój sposób pomocy i również uznaję tylko taki. Jednak po tej lekturze zrozumiałam, że owszem dostać się na dno to nie problem, ale po prostu gorzej jest się odbić kiedy się grząźnie w bagnie po uszy. Nałóg nałogiem, ale ktoś kto pije w czterech ścianach jest takim samym alkoholikiem jak bezdomny. Tylko temu pierwszemu się po prostu poszczescilo, że nie wylądował przez to na bruku.
UsuńCiekawy temat. Nie czytała jeszcze książki, która poruszała by problemy bezdomnych ludzi. To prawda, ze jednej chwili możemy utracić wszystko.
OdpowiedzUsuńI tyczy się to każdej najmniejszej sfery zawodowej.
UsuńMoże sięgnę. Czasami lubię taką literaturę :)
OdpowiedzUsuńWarto! Jeżeli lubisz od czasu do czasu, poczekaj na odpowiedni moment i pamiętaj o niej.
UsuńRaczej podziękuję, nie przepadam za taką literaturą :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Rozumiem, oczywiście! :)
UsuńSkoro polecasz, to myślę, że warto po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak najbardziej! :)
UsuńCiekawa tematyka. Zaskakujące, że ta książka powstała dopiero teraz, skoro literatura faktu święci tryumfy od dłuższego czasu. To chyba najlepiej dowodzi tego, jak myślimy i jak bardzo marginalizujemy bezdomnych i jak ważna w takim razie jest ta pozycja.
OdpowiedzUsuńTak to prawda. Temat jest istotny. Nawet jeśli takim osobom nie możemy pomóc, warto chociaż rozszerzyć swoje pole widzenia na temat tego jak żyją i jak sobie radzą!
UsuńWiększość z mas gdy patrzy na bezdomnego jest przekonana, że sobie zasłużył na to, że to jego wina...Takie rozmowy otwierają oczy, pokazują, że wystarczy życiowy pech
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Czasem wystarczy jedno potknięcie.
UsuńChętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńWartościowy tytuł!
UsuńPo recenzji mogę stwierdzić, że wydaje się książką wartościową, wartą uwagi.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Jak najbardziej.
UsuńWow. Po takiej recenzji mogę tylko jedno - chcieć tę książkę przeczytać. Uległam Twojej recenzji!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przekonałam Cię do książki. Sama nie wiedziałam, czego mam się po niej spodziewać. Jednak ta treść, rozmowy z bezdomnymi osobami otwierają oczy na wiele kwestii.
UsuńBardzo wartościowa lektura i bardzo wartościowa recenzja. Bardzo dziękuję za nią. Jeśli masz ochotę zajrzyj do mnie, będzie mi Cię miło gościć na dłużej..Zapraszam do siebie... Pozdrawiam http://ukatji.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTa książka skłania do refleksji i uwrażliwia na potrzeby osób bez dachu nad głową, jednocześnie zmuszając nas do zastanowienia się nad sposobami pomocy i wsparcia dla tej grupy społecznej.
OdpowiedzUsuń