wtorek, 19 września 2017

Zakupy kosmetyczne z Polski



Hej! W końcu dorwałam się klawiatury w wolne popołudnie i mogę naskrobać kilka zdań. Niestety praca pochłania większość mojego czasu i tego wolnego pozostaje naprawdę niewiele, ale staram się jak tylko mogę by nadrabiać zaległości i działać w miarę systematycznie, bo wiem, iż to jest klucz do sukcesu. Małymi kroczkami, ale do przodu. : ) Poza tym w tzw. między czasie staram się realizować inne swoje hobby i plany,  ale narzekam na zbyt krótką dobę! :D Przejdźmy do sedna.
Po urlopie w Polsce jestem standardowo obłowiona w perełki kosmetyczne. Tym razem głównie postawiłam na pielęgnację, gdyż dotychczas zużyłam wszystkie swoje zapasy a irlandzkie firmy nie do końca mi odpowiadają, więc muszę robić zakupy z dużym wyprzedzeniem. 


 Zrobiłam duży zapas maseczek. Dotychczas większość, które posiadałam były Banii Agafii, aczkolwiek chciałabym zrobić sobie od nich krótką przerwę i poszukać jakiś nowości, które sprawdzą się równie świetnie. 

 
 Zainwestowałam w nowy krem na dzień i na noc.   Przez przypadek natrafiłam też na potrójny kwas hialuronowy firmy Paese. Produkt zebrał kilka pozytywnych opinii na wizażu, dlatego jestem go naprawdę ciekawa! 


 Więcej maseczek, peelingów i produkt do wyprysków! : ) 



Coś do pielęgnacji i stylizacji włosów. Po mojej fryzurze ślubnej i po nie dość ciekawej przygodzie, o której niedługo napiszę, one naprawdę tego wymagają! 


 Przy dużych zakupach w drogerii mogłam zakupić lipowy płyn micelarny Sylveco za 1 zł, więc jak  mogłabym nie skorzystać. Wiem, że Alicja z kanału alissvlogchannel bardzo go polecała. Jak tylko skończę ten z Garniera zabieram się do testowania! Natomiast z tego co zauważyłam olejek kameliowy nieziemsko pachnie. Zobaczymy jak się sprawdzi! 


 Dodatkowo zakupiłam dla siebie parę produktów niezbędnych – w szczególności krem do rąk Garnier, który naprawdę uwielbiamy z mężem i oboje używamy już od lat i zawsze sprawdza się dla nas najlepiej.  



 Na koniec kilka produktów kolorowych. Paletka firmy Lovely, szminka do poprawek w trakcie wesela (której nie użyłam w TYM dniu ani razu z braku czasu). Do tego perłowy lakier Golden Rose.

 To by było na tyle. Zabieram się za testowanie i z pewnością w przyszłości pojawią się jakieś recenzje. Oprócz tego w planach mam jeszcze posty o tematyce ślubnej, czekam na fotografie i gdy tylko je dostanę, rozpocznę całą serię o przygotowaniach do ślubu i wesela.
Zapraszam Was również na mój instagram: poprostualeksandra95

4 komentarze: