wtorek, 10 października 2017

"Apartament", czyli Danielle Steel o sile prawdziwej przyjaźni




Apartament”
Autorka: Danielle Steel
Wyd.: Amber
Ocena: 5/5



Od twórczości Danielle Steel miałam dość długą przerwę, chociaż przez moje nastoletnie ręce przeszło wiele jej powieści obyczajowych. Prawdę mówiąc na kupno tej pozycji skusił mnie fakt, iż fizycznie jest to książka bardzo podręczna, gdyż dorwałam ją na krakowskim lotnisku w drodze w naszą podróż poślubną.
Na samym początku chciałam zaznaczy, iż Apartament  to powieść bardzo, hmm może nie prozaiczna, ale nieskomplikowana, lekka oraz łatwa i szybka w czytaniu. Sama na plaży w Puerto Rico musiałam się powstrzymywać od połknięcia całej na raz, by mieć coś na drogę powrotną. Historia czterech przyjaciółek mieszkających w nowojorskim lofcie bardzo przypadła mi do gustu. Dziewczyny od pierwszego rozdziału zdobyły moją sympatię. Choć tak różne od siebie pod każdym względem, kochają się i są dla siebie jak siostry. Claire, Abby, Sasha i Morgan są w innym wieku i na innym etapie w życiu. Wszystkie cztery wiele przeszły jako nastolatki, co dość mocno oddziałuje na nie w życiu dorosłym. Claire za wszelką cenę dąży do twórczej pracy, blokowana przez konserwatywnego szefa, popada w pewien rodzaj konsternacji. Dodatkowo intensywny romans ze starszym mężczyzną odbiera jej czujność!  Abby to dziewczyna z bez wątpliwym talentem pisarskim, jednak toksyczny związek zaślepia ją zupełnie a przebudzenie nie jest dla niej najprzyjemniejszą rzeczą w życiu. Sasha natomiast to ambitna studentka, która dba jedynie o swoją karierę lekarki i swoje pacjentki. Marzy pomagać kobietom, jednak również dla niej los szykuje wiele niespodzianek. Morgan to najstarsza lokatorka, ma stałego partnera i jedyne czego pragnie od życia, aby jej kariera kwitła a ukochany mężczyzna był zawsze obok. Niestety jej koszmary znajdują odzwierciedlenie w życiu realnym.
Apartament to książka, którą zdecydowanie polecam, jeżeli akurat chcemy odpocząć od pozycji ciężkich, wymagających od nas włożenia dużo wysiłku w ich przeczytanie czy zrozumienie. Jest to idealna historia na wakacje czy też na jesienny wieczór na poprawę humoru. Akcja bywa naprawdę zaskakująca i osobiście nie byłam znużona obyczajowością powieści przez ani sekundę. Świadczy o tym fakt, iż ostatnie trzy rozdziały czytałam o 2 w nocy w autobusie i zdaje się, że byłam jedyna wśród nieśpiących tam osób. (no może oprócz kierowcy :P )

Natomiast w przeciągu kilku tygodni najprawdopodobniej pojawi się kolejna recenzja książki Danieel Steel, której czytanie rozpoczęłam dwa dni temu, więc jestem bardzo ciekawa czy Idealne życie przypadnie mi do gustu, a zapowiada się naprawdę ciekawie. 



4 komentarze:

  1. Nie znam tej pozycji ale na pewno po nią sięgnę w wolnej chwili :)

    nouw.com/roksanaryszkiewicz

    OdpowiedzUsuń
  2. autorka niezwykle znana...ale nigdy nic nie czytałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam sięgnąć po jakąś powieść :) "Idealne życie" to również piękna historia tej autorki :)

      Usuń