wtorek, 24 października 2017

"Byłam służącą w arabskich pałacach", czyli historia, która choć bym chciała, nie jest wyssana z palca!



Autorka: Laila Shukri
Wyd.: Prószyński i S-ka
Gatunek: Biografia
Ocena : 5/5

Byłam służącą w arabskich pałacach to jak wskazuje opis z okładki „wstrząsająca historia biednej hinduski”, ubogiego dziecka, któremu  w dzieciństwie ledwie udaje się ujść z życiem, głodnej małej dziewczynki, którą opuszcza matka aż na trzy lata, wszystko po to, by mieć za co jeść i żyć . W końcu historia niedojrzałego dziecka, wchodzącego dopiero  w okres dojrzewania, które zostaje zmuszone do ciężkiej, wielogodzinnej pracy.
Powieść polskiej pisarki o pseudonimie Laila Shukri długo leżała na półce zanim po nią sięgnęłam. Miałam przeczucie, że będzie to książka bardzo wstrząsająca, ale i prawdziwa, być może stąd zwlekałam z jej przeczytaniem. Nie do końca jest to też moja tematyka, ale być może dlatego, że dotychczas nie trafiłam na odpowiednie i ciekawe pozycje. Ta zupełnie odmieniła mój punkt widzenia i w kolejce czeka już kolejna powieść tej samej autorki Perska miłość.
Bibi jako dziesięcioletnia dziewczynka zostaje zmuszona nie tyle co przez matkę a zły los, który zrzucił na barki je żywicielki wypadek uniemożliwiający dalsze zarobki, do wyjazdu i ciężkiej harówki w Kuwejcie. Przygody, które przytrafiają się dziewczynce nie są to rzeczy, o których powinna wiedzieć dorastająca nastolatka. Tymczasem rzeczywistość jest inna i Bibi wychowuje się wśród biedy, śmierci i dwulicowych, wywyższających się pond innych ludzi. Jest służącą bez wolnej woli, prawa do podejmowania samodzielnych decyzji, bez prawa do wesołego dzieciństwa. Nie widzi w tym żadnej sprawiedliwości, ale zdaje sobie sprawę, że w takim świecie przyszło jej żyć i za wszelką cenę dba o swoją pracę, by móc utrzymać rodzinę.  Wszystkie krzywdy, które jej dotykają kształtują w niej charakter. Dojrzewa w niej siła do walki z przeciwnościami, budzi się  w niej chęć do stoczenia boju o swoje życie. Cierpienia, które spotykają główną bohaterkę wydają się nie mieć końca. W trakcie czytania, ciągle trzymałam kciuki za Bibi, aby jej los diametralnie się odwrócił. Niestety, nic takiego się nie stało a z biegiem lat, kwestia prześladowania wzrastała pod wieloma względami, aż doszło do wielkiej tragedii.
Byłam służącą w  arabskich pałacach to książka obok, której naprawdę ciężko przejść obojętnie. Porusza problemy społeczeństwa wschodniego, które niestety, ale do pewnego stopnia do dziś dnia są kulą u nogi współczesnego świata. Naprawdę warto wgłębić się w historię tej hinduski, aby po prostu wiedzieć więcej o tym co nas otacza, bo jest to opowieść, która nie da się ukryć, ale otwiera oczy na krzywdę ludzką! 


7 komentarzy:

  1. Nie jest to do końca mój typ literatury, poza tym wiem, że bardzo bym się przejęła losem Bibi, a to byłoby zbyt wiele na tą chwilę dla mnie, jednak cieszę się, że książka przypadła Ci do gustu :)

    Pozdrawiam, she__vvolf 🐺

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka jest świetna, a sama historia wstrząsająca i bulwersująca. Aż nie chce się wierzyć, że takie rzeczy dzieją się w XXI wieku. Naprawdę straszne, co muszą przechodzić te biedne dziewczyny. A najgorsze w tym jest to, że policja, politycy ani żadni wpływowi ludzie nie mają na to wpływu i nie mogą zaprzestać tym strasznym rzeczom, które dzieją się na Bliskim Wschodzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. czasem lubię sięgnąć po tego typu książki, więc chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bulwersujące i straszne jednocześnie...Ale chyba właśnie z tego powodu warte przeczytania

    OdpowiedzUsuń