Autor: C. J.
Skuse
Wyd.: Burda
Książki
Gatunek: Thriller,
sensacja, kryminał
Ocena: 4/5
„Złotko” to
książka, która w pierwszej kolejności przyciągnęła moją uwagę swoją okładką –
na pierwszy rzut oka słodką i cukierkową i taka też wydaje się być jej treść i
zanim otrząśniemy się z tego, co znajdujemy w środku, jesteśmy już wciągnięci w
świat Rhiannon – zwaną Ree lub tytułowym Złotkiem.
Ta młoda, wbrew
pozorom, ambitna i inteligentna młoda kobieta za dnia do bólu przypomina swoje
koleżanki. Ma chłopaka, znajomych, pracę, którą
teoretycznie lubi, ale to wieczorem zasiada do listy, by wypisać w niej
kolejne nazwiska, których chce pozbawić ludzkiego tchnienia. Co więcej, nie
poprzestaje na niej. Działa i to dość intensywnie. Jej samozwańczym zadaniem
jest pozbycie się wszelkiej skazy społeczeństwa, czyli głównie gwałcicieli i
zbrodniarzy. Dodatkowo jej wyimaginowany świat stanowi dla niej duże wyzwanie
aktorskie, a jej rola to bezbronna słodka – idiotka!
Jestem lekko
zdezorientowana i nie do końca wiem, co o tej powieści sądzić. Podczas kilku
pierwszych rozdziałów, myślałam, że będzie to najgorszy prymityw, jaki
kiedykolwiek czytałam. Chwilami bywałam zdegustowana dość dosadnym opisem
wszelkich metod wykonawczych Złotka. Jednak zgłębiając lekturę zauważyłam, że
rozluźniam się przy niej i jakoś nie chce mi się jej odkładać, co stanowi
zupełne przeciwieństwo czasu jaki nad nią spędziłam. Nawet mój mąż stwierdził,
że dość długo nie mogę jej skończyć i faktycznie tak było, dlatego też między
innymi odjęłam cały punkt a nie tylko pół.
Muszę napisać i
ostrzec, że ta powieść jest naprawdę pokręcona. Sama Ree nazywa się seryjną
morderczynią, chociaż chwilami próbuje się przed sobą tłumaczyć. Winę zrzuca na
wszystkich wkoło oczekując, że podporządkują się jej woli w stu procentach.
Odgrywa rolę wartą Oscara, ale chwilami emocje biorą górę i zaczyna zostawiać
ślady, nie zdając sobie sprawy, że w momencie, gdy zapragnie, by jej życie
ułożyło się na nowo, wywróci się do góry nogami.
„Złotko” jest
przeładowane czarnym humorem. Na każdym kroku Rhiannon odsłania swoją
niezrównoważoną osobowość i chełpi się swoimi „zasługami”. Natomiast największą
zaletą tej powieści był dla mnie fakt, że w sumie to nie jest wiadomo dokąd ona
zmierza. Gdy już przez chwilę pomyślałam, że autorka sięgnęła po
najbanalniejsze zakończenie, zostałam miło zaskoczona. Od początku do końca oczekiwałam
od tej książki, że będzie szalona i lekko oderwana od rzeczywistości.
Nie mogłabym
pozostawić kwestii bohaterów bez komentarza. Zamierzam się skupić jedynie na
tytułowym „Złotku”, bo reszta postaci jest tak mocno nijaka, że nawet nie
wiedziałabym, co więcej o nich napisać. Nudni, przeciętni i do bólu irytujący w
przeciwieństwie do Rhiannon – chorej psychicznie, z dziwnym poczuciem humoru.
Taka legalna blondynka z tasakiem – swoim rozpoznawalnym narzędziem zbrodni.
Cóż za połączenie! Myślę, że w literaturze brakuje takich szalonych,
odróżniających się postaci.
Jestem pewna, że
czytelnicy po przeczytaniu „Złotka” podzielą się na dwie grupy: tych, którzy ją
polubili (bo pokochali to chyba za duże słowo) i tych, którzy chcą o niej
zapomnieć. Trzeba po prostu przeczytać i samemu przekonać się, do której grupy zamierza
się dołączyć!
Hmm widzę, że ta książka wywołuje wiele ambiwalentnych uczuć. Sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńTaak, zdecydowanie, ale trzeba ją samemu przeczytać czy się jest na tak czy na nie :)
UsuńZachęciłaś mnie, a czytając o bohaterce kojarzy mi się ona troszkę z Margo, tytułową bohaterkę książki Tarryn Fisher;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
https://mieszkajaca-miedzy-literami.blogspot.com/
Chętnie przeczytam Twoją recenzję "Złotka" :)
UsuńMam tę książkę już od dawna, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńTeż mam takie książki na swojej półce, że ciągle je odkładam na kiedy indziej :D
UsuńPrzepiękne zdjęcia. Nie wiem czy sięgnę po tę książkę. Czarny humor to niestety nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas, właśnie ruszyły zapisy do Book Tour z książką "Kłamczucha" E. Lockhart.
Pozdrawiamy,
books-culture.blogspot.com
Dziękuję. Na pewno zajrzę! :))
UsuńNo to chyba muszę przeczytać aby dowiedzieć się czy polubię, czy też nie;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Tak, trzeba się osobiście przekonać ;D
UsuńNiby czuję się zaintrygowana, ale ja lubię dobrze wykreowanych bohaterów :D
OdpowiedzUsuńGłówna bohaterka jest bardzo specyficzna i podczas czytania miałam bardzo mieszane uczucia, ale ostatecznie stwierdziłam, że o wiele bardziej podoba mi się taki charakter postaci niż nudny i męczący :)
UsuńChyba raczej na pewno sobie podaruję.
OdpowiedzUsuńChętnie się przekonam do której grupy można mnie zaliczyć :)
OdpowiedzUsuńTak, zachęcam :)
UsuńNie przemawia to do mnie raczej. Poza tym... mam wrażenie, że anime, "Death note", podobny temat i tak ogarnia lepiej (bohater chce się pozbyć złoczyńców) i w sumie... mi to wystarczy XD
OdpowiedzUsuńJa znowu nie przepadam za tym zbytnio :)
UsuńZastanowię się jeszcze nad tą książką, a na razie mam co czytać.
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała okazję chętnie się dowiem co myślisz ;)
UsuńJestem bardzo ciekawa w której grupie czytelników znalazłabym się ja :D Tytuł sobie zapiszę i mam nadzieję, że z czasem będę mogła na własnej skórze się przekonać jak to z tą książką jest ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Jestem bardzo ciekawa, w której. Koniecznie daj znać jak przeczytasz!
Usuńo, czyli widzę, że okładka jak i tytuł jest mylący :P bo ja myślałam, że jest to kolejne romansidło i nawet nie przeczytałam opisu :P a tutaj wydaje się, że książka budzi kontrowersje :P nie powiem, zaciekawiłaś mnie tą recenzją :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
zaczytanamona.blogspot.com
Tak, to bardzo kontrowersyjna historia! :) Ale miło spędza się przy niej czas :)
UsuńUwielbiam czarny humor, także książka powinna mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,ann-books.blogspot.com
Jeśli tak, to naprawdę Ci ją polecam :)
UsuńMnie ta książka zachwyciła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Ja miałam dość mieszane uczucia. Podobała mi się a potem kręciłam trochę nosem, ale ostatecznie jestem na tak :) Ale jest to ten rodzaj książek, które mogę czytać raz na jakiś czas :D
UsuńHm....chyba obecnie nie mam ochoty na takie pokręcone dziwne powieści ;)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że nie zawsze ma się ochotę na to, co polecają inni :) Sama czasem wole sięgnąć po coś, co będzie tylko przyjemne dla relaksu :)
Usuńha ha najbardziej spodobało mi się to, że bohaterka jest chora psychiczna :D Chyba książka nie jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa ciągle mam mieszane uczucia i chyba bym do niej nie wróciła :D
UsuńNie pozostaje więc nic innego jak przeczytać samemu i zobaczyć w której grupie człowiek wyląduje:)
OdpowiedzUsuńOtóż to. Myślę, że niektórzy byliby nią zachwyceni :)
UsuńHmmm... Przeczytałam, początkowo nudziłam się przy niej strasznie, potem było lepiej. Nie zgodzę się, że Złotko jest super inteligentna, robi błędy, wg mnie niewybaczalne. Postaci są płytkie. Ale ostatnia 1/4 książki całkiem spoko.
OdpowiedzUsuń