poniedziałek, 4 czerwca 2018

"Pragnienia Niny" - Anna Kekus


Autor: Anna Kekus
Wyd.: Lira
Gatunek: Literatura obyczajowa i romans
Ocena: 4/5


Jeśli pamiętacie moją recenzję „Wyborów Niny” sprzed kilku miesięcy i byliście zainteresowani tą pozycją, dziś zapraszam Was na recenzję jej drugiej części, czyli „Pragnień Niny”.
Na samym początku wspomnę o dwóch rzeczach w jej sprawie: jednej dobrej a drugiej trochę mniej w zależności od oczekiwań wobec tej lektury. Otóż, tego tytułu nie dotknęła klątwa drugiej części i to jest tą dobrą nowiną, ale jeśli szukacie czegoś ambitniejszego, muszą ją Wam odradzić. Jej treść jest lekka i przyjemna, idealna na zrelaksowanie się i wybrałam ją celowo, by przygotować się na kolejną pozycję, czyli na „Małe życie”.
Cykl książek Anny Kekus opowiada o Ninie, która, by pomóc niepełnosprawnemu ojcu, wyjeżdża za ocean i tam spotyka ją mnóstwo przygód. Co się przytrafiło dziewczynie tym razem?
Los nie zamierzał jej oszczędzać. Nina została poddana wielu próbom: próbie czasu i miłości, ale cierpliwości przede wszystkim. Przeszła metamorfozę i z roztrzęsionej i przerażonej dziewczyny przemieniła się w walczącą o siebie i swoje pragnienia kobietę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu wiele kobiet w trakcie ciąży musi, chcąc nie chcąc, dojrzeć i stać się, kolokwialnie mówiąc, lwicą broniącą swojego stada. Jednak nasza bohaterka miała dużo utrudnień ze względu na kłody, które pod nogi rzucał jej los. Myślę, że nie zaskoczę Was zbytnio i nie obrazicie się na mnie za spoilerowanie, jeśli napiszę, że wszystko, co ją spotkało wyszło jej na dobre.
Ta książka jest bardzo życiową opowieścią. Anna Kekus prawi o miłości, o polskich korzeniach, o rodzinie, która jest nam w życiu do szczęścia potrzebna. Być może pamiętacie z poprzedniej recenzji, że bardzo polubiłam się z bohaterami i nic w tej sprawie się nie zmieniło. Poza tym, że chwilami zachowanie Damiana mocno mnie irytowało i gdyby nie jego definitywnie zdeklarowana płeć, prawdopodobnie mocno zastanawiałabym się nad ewentualną brzemiennością. :D Jego humorki bywały chwilami aż śmieszne, choć również pokazał się od bardzo negatywnej strony, odsłaniając małe skłonności do zachowań egoistycznych. Na jego szczęście (:D ) udało mu się na końcu w moich i jego wybranki oczach zreflektować.
W powieści występuje narracja trzecio-osobowa, co niekoniecznie jest moją ulubioną formą, bo zazwyczaj odczuwam brak więzi z bohaterami i ich historią. W tym przypadku jednak było odrobinę inaczej. Nadal wolałabym czytać relację z punktu widzenia Niny czy też Damiana, jednak dzięki dużej ilości dialogów nie dało się odczuć zbytnio braku intymnej atmosfery pomiędzy postaciami a mną, czyli czytelnikiem. Gdybym chciała się przyczepić, ale tak naprawdę bardzo, bardzo mocno, z pewnością napisałabym, że język, jakim posługuje się autorka książki jest najprostszym z możliwych, co chwilami raziło po oczach. Uważam jednak, że ze względu na gatunek literacki, taki styl dało się znieść i czytało się ją dzięki temu o wiele szybciej.
Od samego początku chcę napisać o Ninie i Damianie, że żyli długo i szczęśliwie. Zostawiam tę parę w ich bajce, ale Was zachęcam Was, by się w nią dopiero zagłębić, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście. :)







53 komentarze:

  1. Chciałabym niedługo zapoznać się z tym cyklem. Myślę, że te książki są idealne na tę pogodę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również mam ten cykl w planach.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapiszę tytuł i może się zabioręza cały cykl :)

    Pozdrawiam
    http://zksiazkanakanapie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może któregoś dnia będziesz miała na niego ochotę! :)

      Usuń
  4. Chyba nie jest to książka dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Po pierwszej części o Ninie mam już dość ;)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, co czujesz! Za tym typem książki nie każdy przepada! ;)

      Usuń
  6. Cykl całkiem ciekawy, ale niestety nie trafia w mój gust.


    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne! Też mam kilka tytułów, po które nie ma opcji, że sięgnę! :D

      Usuń
  7. Całkiem sympatyczna książka!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzadko kiedy czytam książki polskich autorów. Nie są dla mnie na tyle ciekawe, żebym nie wybrała zagranicznego pisarza. Jakoś to nie to. Nie to, co lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja zupełnie odwrotnie, bardzo lubię polskie klimaty w książce, ale może dlatego, że trochę tęsknie za naszym krajem i staram się sobie go przywrócić, choć w książkach! ;)

      Usuń
  9. Myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Już poprzednią recenzją zachęciłaś mnie do tej książki. A relaks mi się przyda,więc i kontynuację będę miała na uwadze. W natłoku zajęć obiecuję sobie, znaleźć czas na księgarnię. Zastanawiam się, czy nie powinnam korzystać z tych internetowych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto! Ostatnio zrobiłam dość spore zamówienie i wszystkie książki dorwałam na przecenie i za najdroższą zapłaciłam ok. 25 zł!

      Usuń
  11. Słyszałam, że ta książka jest świetna :) Jeszcze nie miałam okazji jej dorwać w swoje ręce, ale raczej niebawem po nią sięgnę :)

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/06/przedpremierowo-podejrzany-paulina-swist.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem czy książka wciągnęłaby mnie. Muszę wrócić do recenzji pierwszej części, może coś drgnie ;)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że nie wszyscy polubią tę książkę, ale ja się mega przy niej zrelaksowałam! ;)

      Usuń
  13. Chętnie sięgnę po pierwsza cześć ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie czytałam pierwszej czesci, ale tą brałabym za samą okładkę ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie się zgodzę! Obie pięknie prezentują się na półce! ;)

      Usuń
  15. Ile ja bym dała aby mieć więcej czasu na czytanie:)

    Buziaki:*
    WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chętnie wydłużyłabym kawałek swojej doby, bo mam za dużo planów a za mało czasu! :( Już nie pamiętam od kiedy mam w planach naukę hiszpańskiego i brak na to godzin! :(

      Usuń
  16. Jakie śliczne zdjęcia <3
    Bo co do książki, to wiesz, zupełnie nie mój klimat. Ale zakochałam się w tej sesji z muszelkami <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, że gustujesz w innym gatunku. :) Ale dziękuję Ci, że przeczytałaś recenzję i cieszę się, że spodobały Ci się moje zdjęcia. :)

      Usuń
  17. Ostatnio mam już przesyt lekkich lektur, potrzebuję czegoś mniej przewidywalnego. Fajnie jednak, że książki nie dotknęła klątwa drugiej części ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne. Rozumiem Cię. Też czasami mam wrażenie, że przesyciłam się jakimś gatunkiem. Jak na razie zrodził się u mnie mały awers do thrillerów.

      Usuń
  18. Piękne zdjęcia... takie wakacyjne :)
    A książka? Nie wiem, być moze ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zainteresowałaś mnie. Chociaż myślę, że tematyka pierwszej części bardziej by mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  20. Coś lekkiego do poduszki, czyli coś o czym teraz marzę :D Żałuję tylko, że muszę obecnie nadgonić z inną literaturą :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo rozumiem, ale kiedyś na pewno znajdziesz czas na ten typ książek! :D

      Usuń
  21. Bardzo często to piszę, ale tak własnie jest - lubię lekkie książki wplatać sobie między ambitniejsze historie, bo przecież tymi cięższymi można się czasem poczuć przytłoczonym :) Myślę, że ta seria jest wprost dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Podpisuję się pod Twoimi słowami! Właśnie też tak mam, kiedy czytam lekkie i ciężkie pozycje, czuję,że w moim życiu panuje równowaga. :)

      Usuń
  22. Na razie wolę jednak coś bardziej wymagającego. Chociaż po lekturze "Małej baletnicy" mogę potrzebować takiej lekkiej odskoczni.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ta odskocznia, ta równowaga dla mnie jest bardzo ważna, dlatego lubię decydować się na takie lektury. :)

      Usuń
  23. Nie moje klimaty, stawiam na inne gatunki literatury ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo ciekawa pozycja, w ogóle o niej nie słyszałam, ale chętnie się skuszę :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń